sobota, 20 sierpnia 2011

Każdy chyba rodzic kiedyś zmięknie i się pochwali:)

 MYŚL TECHNICZNA MARKA:


KOLAŻ MARKA (plasteliną do ściany; te dwa u góry to znaczki pocztowe):


POEZJA MARKA:

"Mały Janek sam to zrobił,
bez pomocy dorosłego,
coś takiego!"

6 komentarzy:

W pogoni za E. pisze...

Ale zdolniacha! Myśl techniczna rozkłada mnie na łopatki!

Malwina pisze...

Mnie rozłożyła poezja ;) Haiku bez dwóch zdań :D

whiteboat pisze...

Myśl techniczna, sztuki plastyczne, poezja... Ech, tylko w tym wieku człowiekowi jest dane tak wszechstronnie się realizować... A wracając do myśli technicznej - czy przypadkiem tacie coś nie zginęło z kuchni? ;)

Sara pisze...

Nie, nie! To naszemu mechanikowi samochodowemu znikają niektóre części. Pan ten, nie dość, że świetnie naprawia auta, to jeszcze rozumie doskonale potrzeby dzieci. Zawsze oprowadza chłopaków po warsztacie i daje im jakieś niepotrzebne części, które najpierw CZYŚCI. Jego wnuk baraszkuje wśród stert takich gadżetów.

whiteboat pisze...

Wielki szacun dla pana mechanika. Ech, jak tak sobie czytam o panu mechaniku, pani dentystce czy kultowym salonie fryzjerskim to mi się wydaje, że marzenia spod zabytkowej plebanii się spełniają ;) Albo przynajmniej część, ale dość istotna :)

Sara pisze...

Masz rację! Kompletnie nie zwracałam na to uwagi! DZIĘKI!!!!
Szacun przekażemy panu Zbyszkowi.