poniedziałek, 10 czerwca 2013

Galopy po pięknym w pewnym sensie budynku Akademii Muzycznej


Ostatnio dzięki cioci mieliśmy okazję wziąć udział w przedstawieniu dyplomowym studentów Akademii Muzycznej - ciocia jest autorką wszystkich do niego kostiumów i to nie jest jej ostatnie słowo.


Dzieci grały młodą wersję głównych bohaterów. Nie muszę chyba dodawać, ile zyskaliśmy po dwóch takich przedstawieniach.

ą


Chwila końcowa - ukłony, flesze, kwiaty, sala szaleje


Chodź, chodź, chodź, chodź!






Już po i niektórzy się przebrali, a niektórzy wolą jeszcze nie:


Tak naprawdę jednak nie dla wszystkich był to ubaw - niektórzy byli oceniani, na sali obecni byli bowiem:


2 komentarze: