wtorek, 25 marca 2014

Nowe hobby


U nas tradycyjnie dżęder rządzi, jak widać chłopcy wyszywają koralikami. Przy pomocy cieniuteńkiej igły. Nie było żadnych pokłuć, się czy brata. Wyhaftowany przez starszego smok znajdzie się pewnie na jakiejś jego koszulce. Młodszy wyszywa morze i plażę, symbolizowane przez dość losowo rozmieszczone kolorowe punkciki. 
Pani w sklepie z muliną zachowała się cudownie, gdy wybierali nitki. Pochwaliła za ciekawe hobby i bez mrugnięcia okiem donosiła koraliki. Niech jej interes żwawo idzie.





2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Świetny pomysł. A gdzie dokładnie znajduje się wspomniany sklep?

Sara pisze...

Na Mierniczej, taka pasmanteria:)